niedziela, 6 kwietnia 2014

Równouprawnienie - no na pewno. Wolę już wchodzić jak "kosa pod żebro".

No i się poirytowałem. Nie powinienem o tym pisać bo nie wypada, mogą mnie zniszczyć , nazwać chamem wyzwać i pobić. Ale walić to.

Po całkiem udany dniu , wchodzę sobie na fejsa , patrzę na pierwszy post z brzegu i myślę sobie - "a przeczytam komentarze" Czytam i czytam.. Chodziło o KaEn'a i Eldo. Ktoś wrzucił zdjęcie drugiego i podpisał pseudonimem pierwszego. Rozpoczęła się batalia , norma. Kłótnie fanów etc. "ból dupy czyli dzień jak co dzień na internetach". Normalnie nie biorę udział w takich dyskusjach bo wolę poleżeć i popatrzeć w sufit (serio , to jest bardziej hm...ciekawe) ale nie wytrzymałem. No nie zdzierżę jak ktoś porówna jeszcze raz "Nie pytaj mnie o nią" z "mów mi d.Ave" . Jeszcze kulturalnie , skomentowałem "Porównajmy teksty, dziękuje".
Ale moje ciekawskie oczyska zauważyły jeszcze coś,komentarz "Taki z Ciebie facet że nazywasz Kobietę gimbarą , pustakiem?". Myślę sobie , że no jebnął bym autorowi tego komentarza gonga, tak coś ala Nitro ale nie chce mi się ruszać z pokoju.


Ale z Ciebie prostak ! On bronił kobiety!
Taa. Tysiąc razy. Kobiety , to można bronić jak jej ktoś kradnie torebkę albo jak ktoś silniejszy, się nad nią znęca ale nie jak ktoś taką oto "blondynkę" uświadamia że jest idiotką. I tu pojawia się problem równouprawnienia.
Drogie Panie , walczyłyście o równouprawnienie przez lata, wasze pra pra babcie , chciały głosować , być na równi z facetami i uzyskały to. Tyle że równouprawnienie to nie oportunistyczne podejście i wybiórcze prawa. To pełna gama wszelakich praw i obowiązków. Więc jeśli ktoś mi powie że nie mogę komuś powiedzieć że jest tępą dzidą , która nie umie policzyć do dziesięciu bez użycia rąk bo jest kobietą , to wyczuwam zapalenie krtani albo zawał serca spowodowany histerycznym śmiechem.

Ale kobiety są słabsze ! Trzeba je bronić ! Szanować!
 No pewnie. Jeśli facet dostanie po mordzie w biały dzień od kobiety , wszystko jest na pełnym luzie. Przecież mu się należało. Ale jeśli to faceta spoliczkuje kobietę , bo ta go zdradza połową  sąsiedniego województwa i stołeczną drużyną piłkarską to jest gburem chamem prostakiem i do łagru z takim !  Jeśli kobieta , poleci na mnie z nożem , albo będzie próbowała mnie skopać to przepraszam ale potraktuję ją lewym sierpowym , jednym technicznym i dwoma spacerowymi. To chyba nazywa się Samoobrona? nie , to ja stanę się damskim bokserem.
Gbur cham i prostak!
Miło mi. Mów mi Grom. Nie ważne czy jesteś koksem z siłowni , murzynem z plemiennym kijkiem , żydem mieszkającym naprzeciwko mnie czy kobietą. Moja tolerancja istniejących praw skończy się wtedy gdy przechodzi do absurdu i powiem prosto z mostu co o tobie i o danej sytuacji myślę.Może elokwentnie ,może nie, ale szaraczkiem poddającym się istniejącym stereotypom być nie zamierzam. "równouprawnienie" to niestety takowy absurd , zapomniana etymologia znowu nie gra głównej roli a szkoda. SZKODA.
Reasumując - jeśli chcesz równouprawnienia , przemyśl to co napisałem i biegnij z meblami na 4 piętro zaraz po tym jak wrócisz po 12 godzinach pracy w kopalni.

No i odnośnik do tekstów raperów i link do "Nitra" wymienionego wyżej : 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz